niedziela, 15 września 2013
Alek bohater .
Ciag dalszy .
-To juz !? Rodzisz ?! -zapytal zdenerwowany
-Nie kurwa , biegałam .
-Ja pierdole ! Czekaj zadzwonie po karetke .
-Ruchy ruchy .
Minęło 20 minut a karetki jak nie bylo tak nie ma .
-Idz po recznik do łazienki .
-Po co !?
-Odbierzesz porod swojej narzeczonej .
-Ale ...
-Daaleej !
Po chwili wrocil z recznikiem , zalozyl rekawiczki i przystapil do roboty . Po długiej i meczacej dla mnie godzinie na świat przyszedl nasz skarb - Marysia .
Kiedy przyjechało pogotowie juz bylo po wszystkim a ja lezałam z mala Marysia na rękach . Kiedy lekarz stwierdził że z mała jest okej to przyszedl do nas Barus .
-Jak sie czujesz ? -zapytał
-A dziekuje wszystko okej tylko jestem zmeczona .
-To sie ciesze . A z mala wszystko w porządku?
-Tak , doktor Malik powiedzial ze swietnie sie spisales .
-Oj tam . W końcu to jest tez moje dziecko .
-No taak . Dzwoniles do Leny lub Tomka ??
-A po co ?
-No a kto zostanie chrzestnymi ?
-Aaaa hehe noo racja , zaraz zadzwonie . Daj mi sie wami nacieszyc .
-Jeszcze bedziesz mial nas dosyc kochanie ;*
-Nie ma takiej opcji .
-Idz dzwon a ja mala nakarmie .
Wziął telefon , pocałowal mnie i wyszedł a ja w spokoju karmilam Marie .
Po 15 minutach wrócił .
-Mamy malutki problem -oznajmil
-Co jest !?
-Eeemm ...Lena tez urodziła i chce zebysmy zostali chrzestnymi .
-Co ? Lena urodziła ? To super :D
-No wiem hehe , to jak ??
-Ja sie zgadzam , nie wiem jak ty .
-No ja rowniez .
-Super . Co maja ? Jak dali na imie ?
-Chlopiec . Mariusz .
-Oooo jak słodko *_* .
-Wiem , idz sie zdrzemnij skarbie
-A Marysia ? Zajmiesz sie nia ?
-Tak zajme sie nia
-Ale jakby co to mnie obudz .
-KLaudia ....
-No doba dobra ;* .
CDN *********************
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super !! Domagam się częstszego dodawania rozdziałów xD Jutro chce widzieć kolejny xD
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńKobietooo ... pisz rozdział !!!
OdpowiedzUsuńZacytuje fragment pewnej piosenki : " Ja wciąż mam nadzieję i czekam ... " ^.^
Usuń