niedziela, 6 października 2013
Wizyta u Leny .
CIĄG DALSZY **************
Dał mi mała a on poszedł po inne spodnie i po 5 minutach wrócił . Wzięliśmy wszystko co potrzebne wsiedliśmu do auta i odjechalismy . Po jakiejs godzinie bylismy na ulicy Radosnej gdzie mieszkała rodzinka Lachów , Baron zaparkował auto a chwile pozniej stalismy juz pod drzwiami . Zapukałam ale kiedy drzwi sie otwarły to zdzwiwiona i zszokowana spojrzałam na Alka on na mnie az wkoncu zapytał :
-Dzien dobry , przepraszam . Czy tu mieszkaja Lena i Tomasz Lach ?
-Mieszkali , ale sie wyprowadzili wczoraj -odpowiedział przystojny wysportowany wysoki oryginalnie ubrany męzczyzna o ciemnych wlosach i niebieskich oczach .
-Aha a wie pan moze cos wiecej ??
-Niestety nie przykro mi -powiedział
-No nic dziekujemy bardzo . Do widzenia - powiedział dredziarz
-Do widzenia -powiedział zamykajc drzwi .
Przy aucie :
-Cholera ! Czemu nam nic nie powiedzieli !?-powiedział ALek sam do siebie
Ja chciałam cos powiedziec ale moj telefon zaczął wibrowac , na wyświetlaczu zobaczyłam ze to Lena . Odebrałam .
-Tak slucham ?
-Klaudia ? Hejka
-No czesc . O co chodzi ?
-Chcielibysmy was zaprosic na chrzciny
-Gdzie mieszkacie ? I czemu nic nie powiedzieliscie ze sie przeprowadzacie ?
-Ulica Zmienna 69 , wyjasnie jak wpadniecie
-Okej za godzinke bedziemy
-OKi to pa ;*
-Pa ;* .
Rozłaczyłam sie i schowałam telefon , powiedziałam Baronowi i odjechaliśmy nawet nie zauważylam kiedy Marysia zasnęła w aucie . Po upływie dobrej godziny bylismy na miejscu . Naszym oczom ukazała sie duza willa z basenem i zajebiscie duzym ogrodem .
-Jestes pewna że to tu ? - zapytał
-eeeee....no tak . Czekaj zadzwonie do Lenki . Pierwszy sygnał - cisza
drugi - cisza , dopiero za trzecim razem odebrała :
-No co jest ?
-Opisz wasz dom .
-Duza willa z basenem i ogrodem
Nie zdążylam nic powiedziec bo bateria mi padła , Kiedy podjechalismy blizej bramy ta sie otworzyła sama a my zdziwieni znalezlismy sie po drugiej jej stronie . Podjechalismy pod ich dom . Kiedy wysidaliśmy to z posiadłosci Lachów wyszła Lena z Mariuszkiem na rękach i podeszła do nas .
-Hej -powiedziała i dałysmy sobie buziaka w policzek , z ALkiem zrobila to samo
-Wejdzcie do srodka - zaproponowała .
Bylismy tam okolo 4 godzin bylibysmy dluzej ale mała sie obudziła i była marudna a poza tym jutro niedziela wiec musielismy zrobic zakupy . Biedronka była zamknieta wiec podskoczylismy do całodobowego . Po udanych zakupach pojechalismy do domu .
CDN ***************************
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super !!! Kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się xD Czekam na kolejny ^.^
OdpowiedzUsuń