poniedziałek, 10 listopada 2014

Wielki powrót .

Heeej ;D na wstępie kolejnego rozdziału chciałam was przeprosić że tak długo nic nie pisałam ale od teraz to się zmieni , za chwile kolejny post :) . Mam nadzieję że będzie sie podobało :) . Miłej lekturki :)) . 



******następnego dnia ****

Wstałam jak zwykle późnym popołudniem . Kiedy zeszłam do kuchni Laura siedziała przy stole jakaś smutna więc podeszłam do niej :

-Hej . Co ci jest ? -zapytałam

-Cześć . Nic takiego .

-Mów przecież widzę że coś jest nie hallo .

-No bo Tomson nie daje znaków życia od rana ...

-To zadzwoń do niego sama.

-Próbowałam i telefon wyłączony .

-To poczekaj ja zadzwonię do Alka .

Wzięłam telefon do ręki kiedy ktoś zadzwonił do drzwi . Laura poszła otworzyć , po chwili usłyszałam znajomy mi głos . Odłożyłam telefon i poszłam sprawdzić kto to jest . To był Tomek , kiedy go zobaczyłam ulżyło mi bo to niepodobne to Tomsona żeby się nie odzywać zwłaszcza do swojej dziewczyny - Laury .

-Cześć Tomek - przywitałam się

-No siema -opowiedział

Ja poszłam na gore się ogarnąć a zakochańców zostawiłam samych w salonie . Kiedy się ubrałam postanowiłam że nie bede się malować bo i tak nie mam planów na dzisiaj więc : wyjęłam słuchawki z szuflady , podłączyłam do telefonu , włączyłam moją naj nutkę , włożyłam słuchawki i sięgłam po książkę i cały świat przestał mnie obchodzić. Kiedy przeczytałam dwie strony zadzwonił telefon .

CDN *************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz